Statystyki porażają, 80% dzieci ma próchnicę, 90% osób po 30 roku życia nie ma kompletu zębów trzonowych. Jeśli nie znajdujesz się w tej grupie, to wielkie gratulacje! Jesteś w bardzo nielicznym towarzystwie.

Jeśli jednak identyfikujesz się ze znaczną większością społeczeństwa – oznacza to, że coś nie zagrało. W drodze do gabinetu, w samym gabinecie, albo już po wyjściu.

Jak to jest możliwe, że tak szybko tracimy swoje stałe zęby? Przyczyn jest wiele. Do najważniejszych zaliczyłabym: emocje związane z leczeniem – przede wszystkim strach oraz małą świadomość konsekwencji niepodjęcia leczenia.

Brak świadomości konsekwencji niepodjęcia leczenia

Jak wielu z nas w wieku dziecięcym zostało zaprowadzonych na zwyczajny przegląd do stomatologa tylko po to, by mógł wytłumaczyć jak prawidłowo szczotkować zęby? Odpowiem – niewielu. Zazwyczaj dzieci trafiają do stomatologa wtedy, gdy boli. A jak boli, to już przyjemnie nie jest. Dziecko, które staje się dorosłym, fotel dentysty kojarzy z jednym – ze strachem i bólem. I co z tego, że medycyna poszła do przodu, że są znieczulenia? I tak się boisz. A skoro tak, to Twoja podświadomość robi wszystko by nie poprowadzić Cię na fotel dentysty. Jesteś rozsądnym człowiekiem, odpowiedzialnym dorosłym. Wiesz, że należy pójść i np. wykonać profesjonalną higienizację, aby zapobiec próchnicy. Ale się boisz. To jest pierwsza przyczyna tej ogromnej skali problemów z jamą ustną – strach. Nawet ten nieuświadamiany. Traumatyczne skojarzenia.

Autor Agnieszka Czarzasta | zdj. MediRaty – materiały prasowe

I co dalej?

Zawalczysz ze swoim strachem, umówisz się na wizytę, usiądziesz na fotelu. Przemiła higienistka wykona profesjonalne czyszczenie i skieruje Cię na fotel do dentysty, aby obejrzał czy wszystko jest w porządku (teraz po zdjęciu osadów i kamienia ma szansę dostrzec wszystko). I… znajduje cień na dwóch zębach – początki próchnicy. I nie ma jednego trzonowca – został usunięty kilka lat temu, bo bolał, pamiętasz? Lekarz sugeruje, że musisz zapisać się na wizytę w celu wyleczenia zębów, które jeszcze masz.

Czy to spowoduje, że zapiszesz się na wizytę? Wiem co wtedy myślisz: „Przecież nie boli, mam jeszcze czas, teraz mam inne wydatki. Ale fajnie że wiem. Zapiszę się w przyszłym miesiącu”. Działa podświadomość, która boi się fotela i narzędzi stomatologicznych. Właśnie głęboko odetchnęła, że już po wszystkim. Resztę odłóżmy na później. Później, czyli jak zacznie boleć. Na razie nie ma się czym martwić.

Dlaczego tak się dzieje?

Czego brakuje w gabinecie? Co musiałoby się zadziać, żebyś zechciał przyjść na kolejną wizytę nie odkładając tego w czasie, pomimo strachu?

Moim zdaniem rozwiązaniem jest wprowadzenie możliwości szczerej, otwartej rozmowy bez otaczających Ciebie stresorów (fotel dentystyczny, wiertła, śliniaki, ssaki itd.). Przypomnij sobie teraz o czym w gabinecie mówił do Ciebie lekarz. Pewnie nie pamiętasz wszystkiego. Nie panikuj – to normalne. Większość zestresowanych pacjentów nie pamięta tego, o czym mówił lekarz. Tak więc… czy nie byłoby miło na spokojnie wszystko podsumować? Taką rolę w klinice pełni opiekun pacjenta.

Kim jest opiekun pacjenta?

Zadaniem opiekuna pacjenta jest podsumowanie tego, o czym mówił lekarz, wyjaśnienie Ci dokładnie, że odwlekanie leczenia próchnicy spowoduje chorobę, często bardzo poważną. To właśnie ta osoba poprowadzi Cię za rękę w całym procesie leczenia. Zapanuje nad logistycznym rozkładem Twoich wizyt, podtrzyma w Tobie właściwą motywację, ubierze w liczby przygotowany przez lekarzy plan leczenia, czyli przedstawi Ci kosztorys. Musisz mieć świadomość, ile będzie kosztowało doprowadzenie Cię do zdrowia. Opiekun przedstawi Ci różne opcje finansowania. Jednym słowem opracuje harmonogram wizyt i płatności, abyś w jak najkrótszym czasie osiągnął swój cel – czyli zdrowe zęby. Ponadto będzie o Tobie pamiętał i regularnie zapraszał Cię na wizyty kontrolne oraz higienizację. Po co? Abyś do końca swojego życia nie musiał płacić za leczenie, a jedynie za profilaktykę.

Jak wygląda pomoc opiekuna pacjenta w zakresie finansowania?

Po podsumowaniu całkowitych kosztów związanych z leczeniem każdy pacjent otrzymuje od opiekuna kosztorys zawierający informację o wszystkich dostępnych formach płatności. Mówiąc wprost – pacjent może płacić gotówką lub kartą za każdy etap leczenia, może również całość opłacić z góry – korzystając z wygodnych rat – jednocześnie gwarantując sobie stałość cen w całym procesie leczenia.

mediraty-proces-finansowanie-leczenia-stomatologicznego mediraty-proces-finansowanie-leczenia-stomatologicznego
mediraty-proces-finansowanie-leczenia-stomatologicznego
MediRaty – materiały prasowe

Bardzo rzadko, ale zdarzają się pacjenci, którzy jeszcze nigdy nie zaciągali żadnego zobowiązania w formie kredytu czy pożyczki ratalnej. Informuje także o podstawowych warunkach uzyskania rat czyli wieku, obywatelstwie itp. Następnie, za zgodą pacjenta, przekazuje kwotę z kosztorysu leczenia i dane pacjenta do weryfikacji telefonicznej do takiej wyspecjalizowanej instytucji, jak Mediraty . Po kilku minutach rozmowy telefonicznej pacjent otrzymuje wstępną deczyję o finansowaniu. Dzięki temu opiekun wraz z pacjentem może przejść do ustalania szczegółow leczenia i planować terminy wizyt. Pacjent nie musi odkładać w czasie leczenia, nie musi rezygnować z trochę droższych materiałów czy rozwiązań.

 

O Autorze:

Agnieszka Czarzasta jest Opiekunem Pacjenta w klinice Smylo w Warszawie oraz Prokurentem w MediRaty Sp. z o.o.

Polityka cookies

Szanowny Użytkowniku,

Uprzejmie informujemy, że w naszym serwisie używamy plików cookies, do gromadzenia i przetwarzania danych osobowych w celu dopasowania treści i reklam, a także badania ruchu na naszej witrynie oraz zapewnienia poprawnego funkcjonowania strony, bezpieczeństwa oraz w celach analitycznych, statystycznych, dostosowywania strony do indywidualnych potrzeb Użytkowników. Kontynuowanie korzystania z serwisu bez modyfikacji ustawień przeglądarki jest równoznaczne z akceptacją zastosowania plików cookies. Szczegółowe informacje dostępne są w naszej Polityce prywatności.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych, które udostępniasz w historii przeglądarki, w celach marketingowych (obejmujących również analizę Twojej aktywności na stronach internetowych w celu określenia Twoich prawdopodobnych zainteresowań i dopasowania reklam do Twoich preferencji) kliknij przycisk “Akceptuję”. Wyrażenie zgody jest dobrowolne i może zostać w każdej chwili wycofane.

Akceptuję