Dlaczego mężczyźni są bardziej skłonni do samobójstw?

Wśród społeczeństw na całym świecie, to kobiety częściej zostają zdiagnozowane pod kątem depresji oraz wykazują skłonność do myśli samobójczych. Dlaczego więc wskaźnik dokonanych samobójstw wśród mężczyzn jest kilkukrotnie wyższy niż kobiet? Niełatwy temat poruszył na swoim profilu na Instagramie dr Damian Parol – psychodietetyk i szkoleniowiec.

Mężczyźni popełniają samobójstwa 3 razy częściej niż kobiety, a w Polsce ten stosunek wynosi 7 do 1 – alarmuje dr Damian Parol.

Doktor nauk o zdrowiu Damian Parol to znany w świecie Internetu popularyzator treści związanych ze zdrowym stylem życia. Na swoim koncie na Instagramie zgromadził niemal 38 tyś. obserwatorów. Poprzez social media dzieli się wiedzą na temat zrównoważonego żywienia, diety sportowców, aktywności fizycznej. Treści przeplata wątkami life style, dzięki czemu trafia z wartościowym przekazem szczególnie do młodych osób

Samobójstwo to bardzo delikatny społecznie temat, pełen wielu złożonych kwestii, poplątanych wątków i przyczyn – a sam charakter śmierci przez samobójstwo oznacza, że ​​nigdy jej przyczyny w pełni nie zostaną poznane. Pomimo, że wraz ze wzrostem świadomości na temat zdrowia psychicznego społeczeństwo lepiej rozumie potencjalne czynniki wpływające na depresję, nie każdy potrafi rozpoznać pierwsze jej symptomy. Szczególnie mężczyźni nie lubią ujawniać swoich uczuć oraz wyjawiać problemów.

Dr Parol wyjaśnia: Problem leży w rolach płciowych. Te bywają dyskryminujące dla kobiet, ale bywają też dla mężczyzn. Nazwijmy to po imieniu – męskość często jest toksyczna. Mężczyzna nie prosi o pomoc i nie „mazgai się jak baba”. A jak ma problemy, których nie umie unieść, to po męsku pije. Rozmawianie o emocjach, płakanie i terapie zostawia kobietom oraz tym sojowym chłopcom w rurkach.

Niezwykle ważną kwestią jest otwarta i szczera komunikacja, której należy się nauczyć. Niestety często już w dzieciństwie dorośli starają się uspokoić szlochającego malca argumentując, że „chłopaki nie płaczą”, zamiast pochylić się nad jego smutkiem, porozmawiać o nim. W nastoletnim życiu natomiast matki częściej rozmawiają o uczuciach, emocjach i wrażeniach z córkami niż z synami. Wynika to również z potrzeby rozmowy i wymiany doświadczeń młodych dziewcząt.

Antydepresanty? To dla mięczaków nieradzących sobie z życiem. Silny chłop łapie w żabce małpkę i leci na rusztowanie lub siada do biurka w wieżowcu. Przy odrobinie szczęścia przetrwa kolejny dzień. Ci w nieco lepszym stanie resetują się w weekend – przytacza kolejne przykłady dr Damian Parol.

Mężczyźni z reguły są mniej skłonni do przyznania się do porażki, trudnych emocji, omówienia problemu. Dotyczy to zarówno komunikacji z bliskimi osobami, rodziną, przyjaciółmi, a tym bardziej motywacji do zasięgnięcia pomocy profesjonalisty – psychoterapeuty lub psychiatry.

W rzeczywistości nie ma nic niemęskiego w szukaniu pomocy psychologicznej i psychiatrycznej. Czasem po prostu jest potrzebna i ma to tyle wspólnego z Twoją męskością, co zapalenie wyrostka lub dziura w zębie. Musisz też wiedzieć, że nie trzeba mieć myśli samobójczych, żeby być w na tyle złym stanie, żeby zrobić swoje życie i ludzi wokół bardzo trudnym. A im wcześniej podejmiesz leczenie, tym łatwiej będzie rozwiązywać Twoje problemy – radzi dr Parol na swoim profilu na Instagramie.

Wydaje się, że najbardziej niebezpieczne jest bagatelizowanie sytuacji i umniejszanie wagi kłopotów. Uświadomienie problemów związanych z samopoczuciem psychicznym, może okazać się pierwszym krokiem na drodze odnalezienia równowagi.

Dr Damian Parol przypomina – (…) to, że „inni mają gorzej”, to żaden powód, żeby zrezygnować z leczenia. Oczywiście, że inni mają gorzej. Świat jest pełen paskudnych nieszczęść i prawdopodobnie masz lepiej, niż większość ludzi na tej planecie, ale Twoje cierpienie w żaden sposób innym nie pomoże, a bardzo prawdopodobne, że właśnie zaszkodzi.